Forum osiedli Węglina Południowego przy ul. Jana Pawła II

[speedy]

Witam, jestem zainteresowany kupnem mieszkania w tym budynku, z tego co słyszałem jeszcze kilka zostało wolnych w granicach ok 55-65 m2.

Chciałem się zapytać jak wyglądają ceny "do zapłacenia" w LUK'u znam ceny ofertowe i oczywiście nie proszę o podanie ile kto zapłacił... wiadomo ale czy te ceny były do "lekkiej" czy raczej większej negocjacji, czy może w ogóle?

Wie ktoś coś więcej o wykonawcy - JS ? Z tego co można wyszukać na necie wstępnie jest ok, nie jest to firma krzak, ale czy dobrze i solidnie robią? ktoś miał styczność?

I jeszcze jedno, w jakiej formie podpisywaliście umowę przedwstępną jeśli wolno zapytać? zwykła czy notariusz?

W przyszłym tyg. wybiorę się na miejsce obejrzeć dokładniej bo na razie tylko z zewnątrz miałem okazję zobaczyć budynek. Prace są dosyć zaawansowane

Pozdrawiam.

[lublinianin]

Witamy przyszłego sąsiada!

No to tak:
- cenowo za dużo nie wynegocjujesz, ale zawsze warto próbować
- firma JS to bardzo solidna firma, cieszy się świetną opinią w branży i aż miło się patrzy jak budują nasz bloczek, kto śledził budowę ten wie, że od początku, począwszy od fundamentów i zbrojeń, a na obecnym zaawansowaniu wnętrz skończywszy, nie odstawiają fuszerki i oby tak dalej
- prace (zaawansowanie) są terminowe, co nie zdarzyło się na żadnej budowie w tej dzielnicy
- ten blok to po prostu perełka na tym osiedlu, zdecydowanie najpiękniejszy:) a mieszkańcy udzielają się na forum, są sympatyczni i kontaktowi, szczególnie niektórzy
- umowa przedwstępna zwykła, po co notariusz

No to wyszedłem na pracownika firmy LUK albo osobę ich reklamującą ale tak poważnie, to naprawdę jestem bardzo zadowolony z dotychczasowej współpracy z developerem i firmą JS, solidnie, kulturalnie i na temat

[speedy]

Dzięki serdecznie za odpowiedź
Jestem coraz bardziej "za".

[kas]

a ja podpisuję się pod tym co napisał lublinianin:) też jestem zadowolona, mimo że nie znam się na tych sprawach za dobrze to wszystko wygląda ładnie,prace idą sprawnie, kierownik budowy bardzo konkretny, a z całą pewnością nasz bloczek jest najładniejszy z wszystkich na tym osiedlu:)

[introwertyk]

Witam.

Ja też jestem zadowolony z tego co widzę na budowie. Nie miałem żadnych problemów z załatwieniem kredytu (deweloper ma dobrą opinię w banku PKOBP), dwa miesiące temu byłem na budowie a nawet w swoim mieszkaniu i już wtedy stały wszystkie ścianki działowe a na początku stycznia wstawili okna. Wygląda na to że wszystko zgodnie z harmonogramem i jak dobrze pójdzie to mam nadzieję sprowadzić się przed końcem czerwca

Pozdrawiam przyszłego Sąsiada

[mniamos]

Ale cukiernia powstała, aż glupio

[lublinianin]

W mieście wiecznych malkontentów, niezadowolonych i "pokrzywdzonych przez los" cieszenie się z czegoś, co idzie dobrze i sprawia radość wygląda bardzo dziwnie i jest odbierane jako "cukiernia"

[mniamos]

[lublinianin]

Ok przepraszam.
Już się nie cieszę, że prace idą dobrze, bo na pewno coś pójdzie nie tak. Zresztą nie pisałem wcześniej o tym, ale te ściany jakieś takie krzywe. Okna brudne. Firma ma dobre opinie, więc już czas, żeby jakaś budowa im nie wyszła. Bo przecież nigdy nie jest tak, że wszystko dobrze wychodzi. Na pewno blamażem zakończy się budowanie właśnie tego bloku, w którym kupiłem mieszkanie. Poza tym okolica jest kiepska, daleko wszędzie, głośno od tirów. A ten blok wcale nie taki piękny. Taki biały klocek, pewnie szybko szyby popękają, a ta biel zamieni się w szarość, albo pożółknie.
Spuszczę więc nad tą życiową porażką, jaką jest zakup tego mieszkania zasłonę milczenia. Albo zapalę symboliczny znicz...



Myślę, że wszyscy mieszkańcy powinni w dzień odbioru kluczy i potem równo co rok, od tej katastrofy palić takie znicze. Może przy wjeździe do garażu, który pewnie będzie cały zagrzybiały i śmierdzący?

[mniamos]

[lublinianin]

Nie chce mi się już z Tobą gadać nieszczęśliwy człowieczku.

I zaśmiecać forum najpiękniejszego bloku na osiedlu

Papa.

[mniamos]

[dgi]

@lublinianin: nie chcę Cię martwić, ale miałem okazję rozmawiać z ludźmi, którzy kupili mieszkanie od LUK'a - w wielkim skrócie - nie byli zbytnio zadowoleni. Zatem czytając Twoje rzygawiczne wychwalania pod niebiosa tego dewelopera, jestem skłonny twierdzić, że jesteś jego pracownikiem bądź jesteś opłacany by pisać pochlebne komentarze :/ W przeciwnym wypadku zachwalasz coś specjalnie dlatego, bo nie jesteś do końca pewien czy podjąłeś właściwą decyzję ([link widoczny dla zalogowanych]).

Co innego malkontenctwo, a co innego realne spojrzenie na życie. Niemniej życzę powodzenia.

[lublinianin]

Oczywiście, masz rację jeśli chodzi o dysonans poznawczy. Jeżeli człowiek kupuje mieszkanie, którego jeszcze nie ma i ono się dopiero wznosi, to bardzo liczy na to, że będzie ono piękne i wszystko się uda. A dookoła słyszy o nieuczciwych developerach, oszustach, problemach z odbiorem mieszkań, przeciąganiem terminów itd. Więc zakłada sobie login na takim forum, pyta, czyta i emocjonuje się z innymi. To jest na pewno w jakimś stopniu szukanie potwierdzenia, że podjęło się dobrą decyzję.

Znam problemy na poligonowej, konflikt mieszkańców z developerem, ich wielkie rozczarowanie. Wielokrotnie byłem w tamtym bloku, widziałem walające się po podwórku śmieci i niesolidnie wykończone elementy wspólne. Poznałem przyczyny takiego stanu rzeczy, uzyskałem racjonalne przesłanki i argumenty, że taka sytuacja się nie powtórzy. Oczywiście, nie wiem tego, to się wyjaśni za kilka miesięcy. Wierzę, że tak będzie, jest to oparte na twardych w moim odczuciu argumentach. Natomiast na pewno nie jestem tu do końca obiektywny, bo przecież w moim działaniu przeważa komponent emocjonalny, a nie behawioralny, no i ten nieszczęsny dysonans poznawczy, jako specjalista od psychologii na pewno wiesz o czym piszę.

Tylko dalej nie rozumiem, dlaczego po tamtym wpisie zarzucasz mi najbardziej ohydne rzeczy. Tzn. pisanie opinii za pieniądze. To trochę tak jak bym Ci napisał, że szkoda, że będziemy mieszkać na jednym osiedlu, bo pewnie mi coś ukradniesz. Jako osoba interesująca się psychologią chyba potrafisz odróżnić młodego człowieka, który cieszy się z mieszkania i wierzy, że będzie fajne, od jakiegoś klakiera developerskiego.

Jakiś człowiek zapytał na forum o opinię na temat tego budynku. Napisałem co myślałem. No i znowu napisałbym to samo. Naprawdę jest piękny. Naprawdę firma, która go buduje ma super opinie. Naprawdę kontakt z developerem i współpraca z kierownikiem budowy jest przyjemnością (inni też to pewnie potwierdzą). I naprawdę jest to najbardziej terminowa budowa jeśli chodzi o to osiedle.

Wiadomo, że życie jeszcze brutalnie mnie doświadczy. Pewnie nie raz zostanę oszukany, a ten blok wcale nie będzie taki super. Ale nie oczekuj od kogoś, kto jest szczęśliwy, spełnia się i właśnie kupił mieszkanie, że będzie się zamartwiał, jak to może być źle. Narzekanie wolę zostawić ludziom nieszczęśliwym, na swój sposób ułomnym. Jak ten kolo, któremu wkleiłem znicz. Zobacz sobie jego posty, to jest dopiero pole dla psychologa, jak to ktoś niezbyt szczęśliwy, odreagowuje trudy swojego życia na forum internetowym. Ja będę korzystał z internetu i forów, żeby się cieszyć. Nie chcę być taki jak on.

I jeszcze jedno - śpię spokojnie, bo podpisałem umowę, w której jest zawarte wszystko, za co zapłaciłem. Jak narazie developer wywiązuje się bez zarzutu, nawet lepiej niż się spodziewałem. Jeśli coś się zmieni, to będę się martwił i podejmował stosowne kroki. Ale jeśli jest dobrze, to nie widzę powodu, żeby płakać.

[dgi]

No teraz to jestem bardzo pozytywnie zaskoczony Twoim komentarzem

Poczułem się zobligowany do wyjaśnienia swojego posta:
po prostu gdy czyta się jeden komentarz, że deweloper X jest ok, a następnie pojawia się kolejny, że X jest cudowny, no i jeszcze jeden, że "tak tak, X jest ekstra", to zaczyna się mieć wrażenie że na forum obecni są ludzie, którzy zarabiają na życie poprzez pisanie pochlebnych komentarzy (a uwierz mi, w dzisiejszych czasach istnieje taki internetowy zawód). Natomiast Mniamos miał o tyle rację, że faktycznie "powstała cukiernia", może trochę za bardzo akurat Tobie się dostało moim poprzednim komentarzem.

W sumie co mi tam - nie moja inwestycja. W zasadzie można powiedzieć, że aktualnie przeżywam to samo co Ty, ale staram się oceniać wszystko "surowym okiem", w końcu niemałą kasę wkładamy w to wszystko (tj. nasze mieszkania).

PS. Nie jestem psychologiem, może ciut się interesuję - tyle co Wikipedią.